Sesja rodzinna w plenerze
W życiu najlepiej wychodzą te rzeczy, które kochamy, które 'czujemy’.
W związku z tym w mojej ofercie sesji rodzinnej nie znajdziecie (już) sesji studyjnych czy stylizowanych.
Uwielbiam przyrodę i naturalność, szeroko pojęty lifestyle. Dlatego naturalna sesja rodzinna w plenerze jest tym co 'czuję’. Przedstawię Wam pomysły na sesję rodzinną w plenerze na wszystkie 4 pory roku. Uważam, że każda z nich ma w sobie piękno, które warto uchwycić na zdjęciach. Wspomnę również o plusach i minusach poszczególnych okresów w roku pod kątem praktycznym.
Wiosenna sesja rodzinna
Wiosną wszystko budzi się do życia. Wiosną na sesje rodzinne w plenerze zabieram Was do sadów owocowych.
Czy jest piękniejsze tło do zdjęć rodzinnych niż kwitnąca wiśnia czy jabłoń? Coraz dłuższe dni i coraz wyższe temperatury na termometrze.
Minusem jest niestety pogoda w kratkę. Mimo, że wszystko się zieleni, bezchmurnych, ładnych dni jest niewiele. Ostatnie lata w Polsce nie sprzyjają fotografom pracującym na zewnątrz.
Podsumowując: wiosna to wspaniały czas na sesje rodzinne w plenerze pod warunkiem wstrzelenia się terminem w okno pogodowe. Bez obaw. Umówiona sesja rodzinna nie przepada. Przekładamy ją na dogodny termin dla Was i dla mnie.
Letnia sesja rodzinna
Pod kątem praktycznym i organizacyjnym lato to najlepszy okres do umawiania się na sesje rodzinne w plenerze. Mamy wtedy największą szansę na to, że pierwotnie zaplanowany termin wypali.
Długie dni, piękne zachody Słońca, a przede wszystkim ciepło. Beztroski rodzinny spacer po łące czy lesie, który sprzyja powstawaniu niepozowanych, naturalnych kadrów.
To osobiście moja ulubiona pora roku.
Jedynym (chyba, że ktoś nie lubi gorąca) minusem są komary. Oczywiście można w pewnym stopniu zaradzić temu „Muggą”. Gdybym tylko nie zapominała jej zabierać na sesje…
Jesienna sesja rodzinna
Polska złota jesień.
Moim pomysłem na ten czas są zdjęcia rodzinne skąpane w żółto-pomarańczowo-czerwonych barwach. Dzieci bawiące się kolorowymi liśćmi, w kaloszach wchodzące w kałuże. Bo sesja to ma być zabawa, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.
Dlatego jesienna sesja rodzinna w plenerze powinna być umawiana od razu przy zmianie barwy liści. Końcówka jesieni to niestety najbrzydszy okres w roku. Dodatkowo temperatura daje już o sobie znać. Nie chcemy żeby każdy podczas sesji myślał tylko o ciepłym kocyku i herbatce przy kominku. No chyba, że wolicie taką sesję w domu…Ale to przy następnej okazji.
Zimowa sesja rodzinna
Kiedyś na słowo zima, przed oczami mieliśmy śnieg. Dlatego zimowa sesja rodzinna w plenerze powinna odbywać się w akompaniamencie białego puchu i mrozu (no tak z pięć stopni na minusie 😉 ). Niestety w ostatnich latach się to mocno zmieniło. Kielecczyzna jest jednym z regionów, w którym najbardziej widoczny jest spadek sumy opadów oraz liczby dni z pokrywą śnieżną.
Nasze dzieci mogą czuć się jak ich rówieśnicy z ciepłych krajów. Widok śniegu, czy ponad dziesięciostopniowego mrozu jest dla nich atrakcją, czymś wyjątkowym. Wtedy można w końcu pojeździć z rodzicami na sankach, porzucać się śnieżkami czy ulepić bałwana.
I takie rodzinne sceny właśnie fotografuję podczas zimowych sesji plenerowych. Dlatego kiedy pada śnieg, a pokrywa śnieżna pozwala jeździć na jabłuszku, nie zwlekaj, Jutro śniegu już może nie być.
Lifestylowa fotografia rodzinna
Mówi się, że życie pisze najlepsze scenariusze. Uważam też, że życie przynosi najlepsze pomysły na robienie zdjęć. Kocham fotografować życie, Wasze życie. Najbliższa memu sercu jest fotografia lifestylowa, w której to Wy piszecie i opowiadacie Waszą historię. Ja tylko ją utrwalam.