Wesele w Miodowym Młynie. Zdjęcia ślubne Michaliny i Emila.

Deszczowe przygotowania ślubne

Michalina i Emil odezwali się do nas z zapytaniem o zdjęcia ślubne w zeszłym roku. Pamiętamy spotkanie z nimi przy kawie i ciastku. Czujemy jakby to było wczoraj, a za chwilkę minie rok od tego momentu. Od początku wiedzieliśmy, że współpraca z tą dwójką to będzie przyjemność. I takie to wesele w Miodowym Młynie właśnie było.

Dwójka pozytywnych, ciepłych ludzi. 

Nie przeszkodził im nawet ulewny deszcz w czasie przygotowań i na krótko przed ślubem. Uśmiech, choć pomieszany z lekkim stresem, nie schodził im z twarzy. 

Wybraliśmy się do nich chyba najdalej jak dotąd. Pod Opatów.

Tradycyjnie, najpierw przygotowania u Pana Młodego. Grube tomy 'Potopu’ na półce z książkami opisywały to co działo się za oknem. Z pomocą świadka wszystko poszło sprawnie. Za chwilę klasyka spotkała się z nowoczesnością. Emil w pięknym smokingu wsiadł do Tesli i podążył w kierunku Ukochanej.

Piękna Michalina i piękne detale ślubne. Moglibyśmy ją fotografować w nieskończoność, ale Pana Młodego trzeba wpuścić w końcu na first look. 

Wzruszenie.

Zdarza mi się wzruszyć przy filmach czy grach (jak np. przy Incepcji czy zakończeniu Mafii II) i tutaj również oczy mi się zeszkliły razem z reakcją Emila. Warto być fotografem dla takich chwil!

Zdjęcia ze ślubu w kościele w Podgórzu

Miejscem ślubu było Podgórze, a dokładnie w kościele pw. św. Rozalii. Mały kościół, który pozwolił jednemu z nas (czyli tradycyjnie mi Damianowi) zrobić zdjęcia przysięgi z chóru. Oczywiście oprócz zdjęć ślubnych z wejścia Pary Młodej do kościoła, które zawsze wykonuję z chóru jeśli się da. 

Przy wyjściu w końcu konfetti! Nie przepadamy za 'suchymi’ wyjściami, chociaż czasami nie ma zgody na nic oprócz rzucania grosikami. Wtedy warto pomyśleć np. o szpalerze z kwiatów bądź mydlanych bańkach. Ale nie o tym.

Jedno z dwóch najbardziej stresujących momentów za nimi. Jedziemy na salę weselną Miodowy Młyn w Opatowie…

Wesele w Miodowym Młynie

…a tam drugi element czyli pierwszy taniec. Jednak najpierw tradycyjne przywitanie chlebem i solą i puszczanie balonów. I życzenia dla Pary Młodej, na których zawsze można złapać wiele kadrów wypełnionych szczerymi emocjami i uczuciami. Po pięknym pierwszym tańcu w chmurach stres odszedł w zapomnienie. Zaczęła się zabawa!

Korzystając z rozpogodzenia wyszliśmy na dwór, znaleźliśmy kawałek zieleni i zrobiliśmy duże zdjęcie grupowe z użyciem drona. Potem przyszedł czas na mini sesję plenerową i piękne (a niektóre szalone) portretowe zdjęcia Pary Młodej. 

Imprezę od samego początku, już przy stołach rozkręcili Gwiazdorzy czyli Karol i Krzysiek. Dobrze dobrana muzyka. Świetne zabawy integrujące wszystkich Gości Weselnych. Brak zbędnych efektów wizualnych jak zadymianie całej sali (ufff :D) Do tego czysty talent wodzirejski – cóż więcej chcieć 🙂  Dodatkowo Młodzi w prezencie do tortu otrzymali szampana otwieranego szablą przez Karola. Efekt WOW gwarantowany! Serdecznie polecamy Gwiazdorów i nie możemy się doczekać kolejnej imprezy z nimi!

Mini sesja plenerowa po zmroku

Zimne ognie na weselu miały odejść do lamusa jakieś dwa lata temu. Nie odeszły i też nie czujemy żeby w najbliższej przyszłości miało się coś zmienić. Najważniejsze to za każdym razem inaczej, kreatywnie podchodzić do tematu. 

Tutaj część zdjęć ślubnych z zimnymi ogniami wykonaliśmy z użyciem rurki miedzianej. Tak – dobrze czytacie – rurki miedzianej. Dodatkowo poprosiliśmy Gości o poruszanie ogniami, co przy zdjęciach z dłuższym czasem naświetlania dało ciekawy efekt. 

I na koniec wisienka (lub jak kto woli truskawka) na torcie. Zdjęcia z puszczaniem balonów przez Parę Młodą z użyciem lampy błyskowej. Sami oceńcie efekty. 

Fotograf ślubny Kielce

Chcesz takie zdjęcia ślubne? Chcesz mieć duet fotografów ślubnych przy których będziesz czuć się komfortowo jak przy kumplach? Klikaj i zobacz co oferujemy na rok 2023!