Jesienna sesja ślubna w lesie
Ada i Dawid – sesja ślubna w lesie
Aby sesja poślubna w lesie mogła się odbyć najpierw musiał odbyć się ślub. Jak pięknie tych dwoje Państwa powiedziało sobie tak opisaliśmy i pokazaliśmy w tym wpisie na naszym blogu fotograficznym. Aaa i prawie zapomniałem, że są Oni również bohaterami tego wpisu o sesji narzeczeńskiej w słonecznikach.
Najłatwiejszym punktem zaczepienia jesiennej sesji ślubnej jest zachód słońca, który daje nam na tacy tło pt. 'polska, złota jesień’. Drugi motyw to motyw moody, który za pomocą mgły i przygaszonych kolorów przenosi nas do terenów Szkocji czy innej Irlandii.
Aga w jesiennej sesji ślubnej wykorzystała wszystkie atuty tej pory roku. Pomarańczowa gwiazda Układu Słonecznego, bale na łące, bukiet z suchych łąkowych kwiatów, kolorowe liście i szyszki. I na koniec petarda. Mgła, która rozlała się niczym sojowe mleko po polanie strawczyńskiego lasu w akompaniamencie Księżyca, który rozmiarem na myśl przywodzi Gwiazdę Śmierci z Gwiezdnych Wojen. [Marnuję się w tej fotografii, jakiś tomik twórczości bym już miał. Muszę tylko popracować jeszcze nad stylistyką, ortografią, gramatyką i typografią.]
Anita i Damian – sesja ślubna w lesie
Anita i Damian też mają swój wkład w rozwój naszego bloga. Tutaj pisałem o tym jak wyprawili wesele na własnych zasadach. Teraz pokażę Wam jak majestatycznie (tak wiem, nadużywam tego słowa) wyglądali na jesiennej sesji ślubnej w lesie. Zdjęcia albumowe, te z paprocią czy spaceru z lotu ptaka przypominają mi, że to Agnieszka jest tutaj artystą przez duże A. Ja mogę być co najwyżej jej fotograficznym giermkiem. No, ale kto by tak pięknie opisał tę sesję? Jak nie ja.